Zdajemy sobie sprawę jak ważna jest dla naszych klientów dokładność transkrypcji. Nierzadko dokument, który tworzymy jest podstawą do dalszych badań czy publikacji. Przykładamy zatem wszelkich starań, aby nawet z niewyraźnego fragmentu nagrania wychwycić sens i zamienić go na tekst. Wiemy również, że plik, który otrzymujemy jest czasami jedyną formą zapisu badania czy wywiadu, dlatego chcielibyśmy, aby nasi klienci mieli pewność, że plik audio, którym dysponują jest w 100% zrozumiały.
Aby być pewnym jakości nagranego wykładu czy szkolenia zalecamy używanie mikrofonów zewnętrznych. Czasami otrzymujemy do transkrypcji film nagrywany kamerą ustawioną na końcu sali. Dźwięk w takim przypadku ulega odbiciom oraz zniekształceniom, nagrywane są również hałasy np. dobiegające z ulicy, gdy sprzęt nagrywający stoi przy otwartym oknie. Aby uniknąć tych wszystkich nieprzyjemnych dodatków musimy się zaopatrzyć w kamerę posiadającą wejście na zewnętrzny mikrofon. Nie jest to na szczęście jakaś droga funkcjonalność, można ją znaleźć w kamerach za 1000 zł, ale uważajmy, bo są na rynku kamery, kosztujące 5000 zł a niemające wejścia na mikrofon.
Kiedy już zaopatrzymy się w taką kamerę warto kupić także mikrofon, który będzie miała na sobie osoba, którą chcemy nagrać. Najlepszy do tego celu jest tzw. ”mikrofon krawatowy”, czyli przypinany do krawata lub koszuli. Nie jest on widoczny, pozwala na swobodne poruszanie się i gestykulację a jednocześnie znajduje się w takiej odległości od ust mówcy, że bez zakłóceń rejestruje jego wypowiedź. Najlepsze są zestawy posiadające 2 mikrofony bezprzewodowe, z których 1 posiada wykładowca a drugi służy do zadawania pytań przez osoby z sali.
Jeśli zaś chcemy nagrywać bardziej kameralnie, czyli np. dyktujemy książkę lub prowadzimy małe szkolenie, które nie jest filmowane a dodatkowo nie posiadamy żadnego sprzętu nagrywającego możemy skorzystać nawet z telefonu komórkowego. Wprawdzie nie zalecamy czegoś takiego, bo mikrofony komórek mają bardzo mały zasięg. Możemy jednak zadbać o to, aby ilość szumów była jak najmniejsza. Najlepszy do tego celu będzie smartfon, do którego można wgrywać aplikacje. Na szczęście takie telefony już nie należą do rzadkości. Popularny iPhone czy każdy telefon z systemem Android oraz nawet starsze Nokie pozwolą nam zrobić z telefonu dyktafon. Zapewne, jeśli jesteś posiadaczem takiego telefonu to wiesz, że i bez wgrywania programów możesz nagrywać dźwięk uruchamiając po prostu aplikację dyktafonu. To jednak za mało, aby nagrać plik wysokiej jakości.
Warto zaopatrzyć się w program, który pozwala ustawić jakość pliku na 16bit/44.1 kHz. Jest to jakość odpowiadająca płycie CD, dzięki temu będziemy przynajmniej pewni, że plik nie będzie za mocno skompresowany oraz będzie wolny od szumów. Zaznaczam jednak – nic nie zastąpi dyktafonu.
Na telefony z Androidem polecam dostępne w Google Play aplikacje Tape-a-Talk Voice Recorder oraz HI-Q Mp3 Voice Recorder. Są one płatne, ale bezpłatnie możemy je przetestować i zobaczyć, która lepiej spełni nasze wymagania.
Na IPhona proponuję Smart Recorder Pro lub Mega Recorder+ oba dostępne w App Store.
Pamiętajmy jednak o ograniczonej pojemności pamięci naszego telefonu. Nagrywanie zatem dłuższych materiałów w dobrej jakości może się szybko skończyć komunikatem o braku miejsca.
Proszę pamiętać również o prostej zasadzie, że im mikrofon jest bliżej osoby, która mówi tym mniej zakłóceń i lepsza jakość dźwięku, co może wpłynąć także na jakość transkrypcji. Warto również korzystać z urządzeń dedykowanych do nagrywania dźwięku, są one wprawdzie droższe niż wielofunkcyjne kombajny, ale ich zakup jest jednorazowy a brak niespodzianek przy nagrywaniu na pewno nam go z nawiązką zrekompensuje.